Zamów do 14;00 - wysyłka tego samego dnia! (poza niektórymi produktami marki Pit Bull i Extreme Hobby) Darmowa dostawa od 299,00 zł

KIBICOWSKI STYL - CASUALS - VOL. 3

2019-04-07
KIBICOWSKI STYL - CASUALS - VOL. 3

Od razu zaznaczam, że ponownie to nie ma być żaden przewodnik co się nosi, a co nie, bo nie jesteśmy w końcu po to, żeby opisywać domy mody. Natomiast warto bliżej prześledzić ciekawą historię, jak właściwie dzięki jednemu człowiekowi z Liverpoolu (oczywiście w dużym uproszczeniu) bywalcy stadionów w Anglii, a potem na całych Wyspach, no i ostatecznie wszędzie w "kibicowskim świecie" wskoczyli w wygodne sportowe obuwie, zostawiając w szafach martensy, a w niektórych przypadkach "mokasyny z frędzelkami" (tak, tak, słynne "loafersy", czyli kanon mody skinheads przełomu lat 60. czy 70.).

Ogólnie określenie "casuals" wzięło się z tego, że jakoś wspólnie należało nazwać ekipy kibicujące danym klubom w poszczególnych rejonach Anglii (w Liverpoolu byli to "scallies", w Manchesterze "perry boys" a w rejonie Londynu "chavs"). Połączyło ich to samo "ekstremalne hobby", jak również ciuchy i buty.

Za pierwszy mecz, na którym wielu młodych kibiców miało na sobie "adki" uznaje się powszechnie finał Pucharu Europy w 1977 roku w Rzymie. Przeważały buty firmy Gola (w Polsce mniej znanej), a szczególnie model Cobra. W kolejnym sezonie trybuny Anfield jak również Goodison Park zapełniły się kibicami, którzy szerokie spodnie pozamieniali na o wiele węższe, a na nogi wrzucili adidasy. Były to dosłownie buty Addiego Dasslera, ze słynnymi Sambami na czele (czasami zastępowanymi z braku kasy przez o wiele tańsze modele Bamby i Mamby). Tak więc pierwszeństwo w całym zamieszaniu oddajemy fanatykom Liverpoolu i Evertonu.

Wielu z casuals "pierwszej fali" za najpopularniejsze buty dostępne wtedy dla każdego (połowa lat 70.) uznaje wyroby firmy Kickers. Jednak szybko zauważono, że króluje tylko jedna marka - Adidas. Pierwszym wyprodukowanym modelem do biegania, który zdobył popularność na trybunach, był Adidas TRX.

Właściwie wszystkie te buty napływały "importem indywidualnym", czyli po prostu były zwijane ze sklepów na kontynencie europejskim, gdzie ufni właściciele wystawiali je parami. Jednak jeden z tych "podróżników" z Wysp wyczuł koniunkturę i postanowił sprowadzić oficjalnie adidasy do sklepów z modą, zamiast sportowych. Wade Smith, który pracował wtedy dla firmy Top Man, odwiedził w 1980 roku targi sportowe we Frankfurcie i podpisano pierwszy próbny kontrakt na 500 par modelu Forrest Hill. Decydenci Top Mana nie znając rynku naciskali na dyrektorów TM, aby buty te umieścić w dziale sportowym Top Mana na Oxford Street w Londynie. Wade Smith nie poddał sie jednak i wymusił, aby wszystkie niesprzedane pary (a było to praktycznie 99% dostawy) przenieść do sklepu w Liverpoolu. Dostarczone na początku grudnia 1980 roku, wyprzedały się całkowicie przed Bożym Narodzeniem!

W 1982 roku Wade opuścił Top Mana i rozkręcił własny biznes. Sam jeździł po Europie, szukając rzadkich modeli z szerokiej kolekcji Adidasa. W tym celu odwiedzał nie tylko Niemcy Zachodnie, ale także Austrię, Francję, Szwajcarię i Holandię. Można powiedzieć śmiało, że ten gość rozpoczął całą "futbolowo-obuwniczą gorączkę".

Wśród najbardziej wtedy popularnych butów sportowych można wyróżnić wyroby Pumy (pod kierownictwem brata Adiego Dasslera - Rudolfa), szczególnie modele Argentina i G Villas. Status kultowy do dziś mają Diadory Borg Elite, a także zapinane na rzepy adki Patrick i Donnay. Ale wszystkie te buty nigdy nawet na moment nie zagroziły hegemonii Adidasa, ponieważ "trzy paski" nie tylko były najbardziej wytrzymałe i najwygodniejsze, nie tylko było mnóstwo modeli do wyboru do koloru, ale także wyglądały najlepiej.

W latach 80. kolejne modele zdobyły ogromną popularność wśród ekip casuals. Adidas Wimbledon, Grand Prix i Gran Slam były koniecznością w szafce na buty. Zaraz za nimi kolejne przeboje takie jak Adistar, Marathon i Oregon. Wyszukiwano najbardziej dziwne buty włącznie z tymi do kompletnie nieznanej w UK piłki ręcznej, noszono modele do golfa (Is Molas), a także tzw. serię miejską jak Jogger czy Jeans. Adidasy "do wypoczynku" zdobyły rynek szturmem, zabijano się o parę Tenerife, Palermo czy Korsica. Jednak wszystkich prześcignęły Trimm Traby ,które stanowiły w 1982 roku 80% obrotów sklepu Wade Smith'a.

Inne, bardziej komercyjne sieci sklepów rozpoczęły sprzedaż adidasów na szeroką skalę, wśród pierwszych trzeba wymienić MC Sports, Whittys czy Goldrush. Nowe marki jak Reebok, New Balance czy Nike zajmowały swoje miejsce na rynku. Teraz wydaje sie to niemożliwe, ale w pewnym momencie Nike (obecnie kojarzone głównie ze skejtami i czarnym hip-hopem) ze swoimi Wimbledonami i modelem Bruin, umiejscowiły się silnie na drugim miejscu na rynku tuż za Adidasem.

Adidas w połowie lat 80. odpowiedział na tą amerykańską ofensywę, produkując ostatnią turę klasycznych butów casuals na czele z Columbia, Harvard i Galaxy. Niestety zaczęto też wypuszczać kompletne porażki w stylu New York, Dallas i Waterproof. Ich wygląd możecie prześledzić szperając po necie. Ostatnim "poważanym" butem Adidasa był wyprodukowany w 1985 roku ZX. Jeszcze serie City i tenisowe trzymały fason, ale powoli Liverpool będący "mekką" mody casuals skłaniał się ku "domowym" wyrobom Reeboka z kolekcji "robotniczej" i tenisowej.

Po tym czasie wszystko, co jest modne na stadionach, to albo reedycje starych modeli, albo nowe serie inspirowane tymi opisanymi powyżej. Dochodzą do tego kolekcje obuwia firm popularnych wśród casuals z powodu produkcji ubrań takich jak Prada, Paul&Shark, Henri Lloyd czy Fred Perry. Niezmiennie nosi się buty Fila, Lacoste czy Sergio Tacchini, czyli marki tenisowe.

Wracając do kibiców, Adidas to totalnie numer jeden. Szczególnie, że weszli w kooprodukcję z takimi firmami jak Stone Island, a model Samba Stone Island osiągnął niebotyczne ceny, co ciekawe but ten był wyprodukowany na rynek japoński, a do UK dotarły tylko resztki, nie można tych butów już kupić, chyba że na aukcjach. Tym samym tropem poszła Puma, współpracując z marką Paul Smith, czy Onitsuka Tiger, mająca w swojej kolekcji model Mini inspirowany słynnym małym autkiem.

Biorąc pod uwagę jak z wielkim sarkazmem "Boot Boys" przyjęli fakt, że młode pokolenie w latach 70-tych "przeskoczyło" z martensów do adidasów, można powiedzieć, że nikt nie spodziewał się "boomu" i tak wielkiej popularności tego typu obuwia. Najlepszym przykładem jest to, że kiedy jedna z dużych sieci sklepów w różnych miastach UK jednego dnia wypuściła modele adidasa z nazwą miasta (m.in. Londyn, Manchester, Liverpool, Birmingham i Glasgow) ludzie w kolejkach stali od północy, a po otwarciu sklepów o 9 rano wszystkie buty zniknęły momentalnie (razem z nimi wyprodukowano identyczne w kolorystyce zapinane bluzy od dresów).

Na koniec jeszcze raz zaznaczam, że artykuł ten ma na celu przybliżyć to "jak się wszystko zaczęło" w temacie, a nie być alfą i omegą przy Waszym wyborze co będziecie nosić, tym bardziej, że dużo zależy od tego na ile but jest wygodny i jaka jest jego cena.

Daniel

Zaufane Opinie IdoSell
4.92 / 5.00 1825 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-10-08
:)
2024-10-06
bardzo polecam!
pixel