LONSDALE LONDON - HISTORIA MARKI
Nazwa LONSDALE sięga swymi korzeniami końcówki XIX wieku, kiedy to angielski lord Hugh Lowter, znany jako Książę Lonsdale V, będąc prezesem Narodowego Klubu Sportowego (założonego w 1891 roku), zorganizował pierwszy mecz bokserski w rękawicach. Dlatego też właśnie on przeszedł do historii jako ojciec współczesnego boksu. W latach 60. ubiegłego stulecia ex-zawodowiec, bokser Bernard Hart otrzymał pozwolenie lorda Lowtera na używanie nazwy Lonsdale na ubraniach dla bokserów i otworzył pod tym szyldem sklep ze sprzętem bokserskim w Soho, w samym sercu Londynu, a kilka lat później drugi w Brixton. W oparciu o ten rodowód, marka Lonsdale Sport zasłynęła jako firma ubierająca drużyny bokserskie.
Jednak to nie boks najbardziej spopularyzował ciuchy Lonsa. Przenieśmy się w czasie do lat 60., gdy w Anglii rozkwitała subkultura mods. Ówczesny Londyn to miejsce spotkań gwiazd muzyki, pisarzy, aktorów, a na słynnej Carnaby Street rozpoczęła się zupełnie nowa era młodzieżowej mody. Jej ważną częścią była popularna wśród młodych ludzi marka Lonsdale, która w 1966 roku zdobyła uznanie także wśród słynnych zespołów rockowych m.in. The Jam i Rolling Stones. W latach późniejszych w odzieży spod znaku „lwa” widywane były takie gwiazdy jak Tony Curtis, Anthony Quinn, Gregory Peck, Tom Jones, Madonna, Paul Weller, Kylie Minogue. Oczywiście, jak na markę o rodowodzie bokserskim przystało, nosili ją także słynni bokserzy - Mike Tyson, Henry Cooper, Lennox Lewis, czy Muhammad Ali.
W latach kolejnych szczególnie upodobali sobie „Lonsy” następcy Mods – pionierzy subkultury skinheads, na razie jeszcze apolityczni. Kiedy skinheadzi zainteresowali się futbolem i awanturami, marka Lonsdale obok Dr. Martens i Fred Perry pierwszy raz wypłynęła angielskie na stadiony i do ruchu chuligańskiego.
Spory skandal wywołała w Niemczech, pojawiając się na tamtejszym rynku mody na początku lat 80. Została ona wtedy entuzjastycznie przyjęta przede wszystkim przez przez skinheadów, ponieważ litery NSDA występujące w nazwie (jak również kurtki flyersy noszone przez rude boys) budziły skojarzenia z NSDAP. Literkę „P” wystarczyło sobie wyobrazić.
W latach 90. Lonsdale debiutuje w Polsce i również początkowo popularne jest głównie w kręgach skinheadów. Wraz z „łysymi” moda na ciuchy z królewskim lwem powoli przeniknęła na polskie stadiony, do sektorów najzagorzalszych fanatyków. Ciężkie glany na nogach, harringtonka Lonsdale, albo bluza pod flekiem, to jakże znany obrazek II połowy lat 90. i w zasadzie również następnej dekady. Dziś glany raczej zaniknęły, flyers czyli kurtka lotnicza święci swą drugą młodość, a klasyczna bluza czy harringtonka Lonsdale wciąż cieszy się niezmienną popularnością.
Teraz trochę o perypetiach związanych z wizerunkiem firmy, jako, że po 2003 roku wielu starych fanów marki Lonsdale zauważyło znaczny napływ tanich rzeczy Lonsa z Anglii do Polski, których jakość pozostawiała wiele do życzenia. Nie jest tajemnicą, że chodzi tu o angielskie produkty „drugiej kategorii”, produkowane na potrzeby pewnej sieci tanich sklepów.
Aby wyjaśnić różnicę jakościową pomiędzy poszczególnymi ciuchami Lonsa, trzeba nadmienić, że Lonsdale nie funkcjonuje jako marka światowa, tylko można wyróżnić produkcję ubrań tej firmy na różnych licencjach, w różnych krajach całego świata. Historyczny sklep Lonsdale London na Carnaby Street od 2000 roku już nie istnieje, a dużą część udziałów w marce przejął angielski milioner Mike Ashley – właściciel wielkiej sieci sportowej Sports Direct. Z kolei w takich krajach jak Australia, Japonia, Korea Południowa i Niemcy mamy do czynienia z różnymi kolekcjami produkowanymi przez różne firmy, które też wykupiły licencje. Kilkanaście lat temu dość prężnie działał Lonsdale we Włoszech (firma Leeside), ale niestety zbankrutował.
Skupmy się na producencie niemieckim, gdyż to jego produkty rozsławiły w Polsce markę Lonsdale w latach 90. i towar wyłącznie tego producenta znajdziecie w Sklepie TMK (skupiamy się przy tym głównie na najbardziej klasycznych, legendarnych kolekcjach, które cenione są przez fanów marki najbardziej). Firma Punch GmbH nabyła licencję Lonsdale w Niemczech w 1980 roku i ma ją do dziś. Ta prężna firma posiada też licencję innej bokserskiej marki Benlee Rocky Marciano, szyje też odzież dla Goodyear (tak, znanego producenta opon!), a kiedyś produkowała również ubrania i sprzęt Everlasta.
Starzy fani marki Lonsdale cenili i wciąż cenią jakość wyrobów Puncha, jak również ich klasyczny styl. Jedynie Punch produkuje wciąż legendarne kolekcje classic, harringtonki, koszule w kratę, skórzane paski itp. Jeśli odzież uliczna nie jest ci obca od lat, to z pewnością z nostalgią spoglądasz na najbardziej klasyczne brązowo-żółte logo, zwężone na środku, najlepiej wykonane miękkim, delikatnym flockiem. Po prostu KLASYKA!
------------------------------------------
Artykuł jest własnością miesięcznika „To My Kibice”. Kopiowanie bez zezwolenia jest zabronione i będzie ścigane na drodze prawnej. Zezwalamy na kopiowanie części lub całości tekstu pod warunkiem umieszczenia linka do tego bloga.