60 LAT KURTKI LOTNICZEJ – FLYERS, FLEK, BOMBER, BOMBERKA!
Najbardziej klasyczne kurtki lotnicze: MA-1 od Alpha Industries.
Kurtki lotnicze, jakie znamy w modzie masowej i popkulturze, w produkcji są od 1959 roku, czyli już od ponad 60 lat! To właśnie wtedy, działając na zlecenie armii Stanów Zjednoczonych Ameryki, firma Alpha Industries opracowała model wydłużonej kurtki-parki znany dziś jako N-3B, a cztery lata później wypuściła najbardziej kultowy, pozostający niedościgłą klasyką krótki bomber MA-1. Firma wygrała wówczas przetarg Departamentu Obrony USA (DOD – Departament of Defence) na unowocześnienie wierzchniej odzieży dla lotników US Air Force. Kurtki, jakie miała wyprodukować, miały być ultra nowoczesne – lżejsze, ale i cieplejsze od używanych dotychczas fasonów. Miały też nowatorskie, wręcz rewolucyjne rozwiązanie – pomarańczową podszewkę od środka, z możliwością noszenia kurtki „na lewej stronie”. Zostało ono zastosowane w bardzo konkretnym celu – miało ułatwić odnalezienie i ewakuację pilota w razie rozbicia się i katapultowania w śnieżnych warunkach, w których jaskrawy, pomarańczowy kolor bardzo kontrastował z bielą otoczenia. Nowoczesne było jednak i wszystko inne – nylonowy materiał, wysoko wszyte kieszenie boczne (jak w modelu kurtki CWU-45), które miały... uniemożliwić pilotom US Air Force nieeleganckie paradowanie z rękami w kieszeniach, praktyczna zamykana na suwak kieszonka na ramieniu, czy krótki fason do pasa z grubymi ściągaczami. Później doszły do tego jeszcze dodatki typu naszywka na rzep z logo, czy przywieszka „Remove before flight”, bez których trudno dziś wyobrazić sobie odzież Alpha Industries. W tamtych czasach, gdy na co dzień noszono się bardzo klasycznie i stonowanie, był to prawdziwy przełom, który stopniowo z kręgów wojskowych wyszedł do szerokich mas odbiorców, zostając kanonem codziennej mody!
Kurtka lotnicza Top Gun – Tom Cruise w roli głównej!
W popularyzacji odzieży Alphy niemała była zasługa popkultury, a zwłaszcza filmów takich jak „Top Gun” z Tomem Cruisem w roli głównej, występującym w roli amerykańskiego pilota wojskowego, oczywiście w nieodłącznym bomberze Alpha Industries.
W pewnym momencie produkcja Alphy osiągnęła ponad 40 milionów sztuk odzieży wojskowej przeznaczonej do najbardziej ekstremalnych warunków klimatycznych. Były to już nie tylko bombery MA-1 czy CWU-45, parki N-3B, ale i płaszcze M-65 (dziś również o statusie kultowym) i wiele innych, pochodnych modeli kurtek, które łączyły dwie rzeczy – charakterystyczny styl i niedoścignione właściwości użytkowe, a zwłaszcza termiczne.
Tak naprawdę, dopiero w 1988 roku Alpha Industries opracowała swoje pierwsze logo firmowe – wcześniej taki wyróżnik nie był jej potrzebny, gdyż unikalny styl kurtek tej marki rozpoznawany był nawet bez tego! A dopiero w 1992 roku pojawił się obecny logotyp, doskonale znany, nazywany "Flying A" ("Latające A"). Jego kształt nawiązuje do wojskowych i lotniczych korzeni firmy, a kojarzy się m.in. ze skrzydłami samolotu. Jego cechą charakterystyczną jest grafika złożona z trzech poziomych pasków.
Flyersy Lonsdale London, Doberman`s Aggresive, Pit Bull, Surplus i innych marek.
Przełom lat 80. i 90. to szturm kurtek lotniczych na stadiony, do sektorów najzagorzalszych kibiców, najpierw w Europie zachodniej, a wkrótce także u nas, w kilka lat po upadku „Żelaznej kurtyny”. Skąd się to wzięło? Ten styl upodobali sobie brytyjscy skinheads, dla których flyers stał się czymś tak nierozłącznym, jak łysa głowa, klasyczna koszulka Lonsdale, czy para ciężkich Martensów na nogach. A ponieważ któraś z kolei fala skinheads trafiła na stadiony, moda ta przeniosła się również do kształtującego się ruchu kibicowskiego w innych krajach. Bo to przecież angielscy hooligans byli obok włoskich ultras największą inspiracją dla stadionowych „młodych gniewnych” w całej Europie.
Takim sposobem zaczęła kształtować się „odzież uliczna”, czyli moda oparta właśnie na wspomnianych markach popularnych w całej Europie: Lonsdale London, Alpha Industries, a także Pit Bull czy Hooligan Streetwear. Lansowali ją właśnie skinheads, zarówno SHARP, czyli antyrasistowscy, trzymający się oryginalnego nurtu tej subkultury, jak i nowszy odłam, dużo liczniejszy i agresywniejszy, a przez to bardziej widoczny – narodowcy i nacjonaliści. To oni, jako stali bywalcy polskich stadionów, na początku obecnego stulecia płynnie przeszli w coś, co się czasem określa „subkulturą chuligańską”, a co jest tak naprawdę ruchem łączącym poprzez stadion różne subkultury i cały czas ewoluującym, przechodzącym wraz z kolejnymi pokoleniami liczne przeobrażenia i mody, również dotyczące ubioru. A jednak, mimo tych zmian, klasyczna kurtka lotnicza MA-1, z pomarańczową podszewką i zapinaną kieszonką na ramieniu, czy to od Alpha Industries, czy też innych firm (np. Lonsdale, Doberman`s Aggressive, Benlee, Pit Bull West Coast), nadal jest na topie, wciąż jest modna i bardzo chętnie noszona. Wydaje się idealnym sposobem, by poprzez ubiór podkreślić swoje przywiązanie do klasyki gatunku, do korzeni tego nurtu, oldschoolowego świata niepisanych zasad i honoru. Niezależnie od tego, czy nazywasz ją bomberką, flekiem, flyersem, czy nawet szwedką (określenie popularne kiedyś w Trójmieście, odnoszące się również do kurtki typu harrington).