To My Kibice nr 267 (luty 2024)
To My Kibice nr 267 (luty 2024)
W NUMERZE:
Fotoreportaże z 3 meczów:
Unia Oświęcim-GKS Tychy
Twarde Pierniki Toruń-Anwil Włocławek
Budowlani Łódź-ŁKS Łódź
Po 26 latach powrócono do rozgrywania kultowego turnieju w katowickim Spodku. Co prawda skład ekipowy już nie ten, co „wtedy”, ale narzekać na brak fanatycznych decybeli zdecydowanie nie można było. Byliśmy tam również i my, a zostało to okraszone fotoreportażem.
Aż tak długiego czasu, jak „powrót” Spodka, Czytelnicy „TMK!” nie musieli czekać w związku z Wymarłymi ekipami, ale – nie oszukujmy się – trochę to trwało. W końcu jednak są. Ekipy, których już nie ma z nami na szlaku, a niegdyś dodawały polskim trybunom kolorytu. Tym razem rozpoczęty został opis ostatniego pozostałego jeszcze nieodkrytego województwa – śląskiego. Ogrom ilości ekip powoduje, że opis tego obszaru Polski zajmie nam kilka numerów magazynu. Póki co – rusza część pierwsza. A w niej już na starcie opisy dwóch niesamowicie ciekawych grup kibiców, ale jeszcze ciekawszych ich klubów – 1.FC Katowice oraz AKS Chorzów. Warto znać historię, warto wiedzieć, nie przemilczać i pamiętać. Oprócz tych ekip znalazły się rodzynki – i tu parę zagadek. Która z ekip była prochorzowska, ale po przyjeździe na ich teren kibiców KS Myszków walczyła z myszkowianami o swoje flagi, by tego samego dnia popołudniu tą akcję omawiać wspólnie z... myszkowianami na trybunach stadionu przy ulicy Cichej? Która z szajek miała w swoich strukturach ekipę o nazwie Szwadron cieni i skąd ona się wzięła? Jaka grupa kibicowska na początku lat 90. XX wieku zbierała młyn po 200 osób (frekwencja na stadionie co sezon po 1800 osób!), by dziś nie działać na lokalnym klubie w ogóle? Kibice jakiego, bardzo zasłużonego dla śląskiej ziemi klubu wypuścili z początkiem lat 90. biało-niebieskie (to wcale nie ekipa prochorzowska!) szale z adnotacją: „Ultras – śmierć gorolom” upstrzone nieśmiertelnym w owych czasach krzyżem celtyckim? Fani którego klubu sami siebie nazywali dziećmi Führera (sic!)? Fanatycy którego klubu, razem z kibicami Avii Świdnik (!) zlali goszczących na ich terenie kibiców Fabloka Chrzanów w połowie lat 90.? Kibole zorganizowani na jakich trybunach utworzyli szajkę Diablo, a swego czasu w wyniku wewnętrznych konfliktów musiała się odbyć umówiona walka lokalnych fan clubów BKS-u Stali Bielsko-Biała oraz GKS-u Katowice celem wyklarowania układu sił w mieście? To tylko wierzchołek góry lodowej. Ciekawostek w opisach nie tylko kibicowskich, ale także historyczno-geograficznych jest bez liku.
Na ten wywiad z pewnością także wielu kibiców czekało. Bałtyk Gdynia. Obszerna, 20-stronnicowa rozmowa z fanatykami Kadłubów pamiętającymi jeszcze czasy początków lat 90. XX wieku, to z pewnością smaczek w tym numerze „TMK”. Jest tam poruszonych tyle kwestii, że ciężko je tu zliczyć, więc napomkniemy jedynie lakonicznie, że poruszone zostały tematy: miejskiej walki z Arką Gdynia, całej rywalizacji z Lechią Gdańsk, ze wszystkimi ustawkami i ważniejszymi akcjami włącznie, momentu upadku kibicowskiego Bałtyku – wyjazdu Kadłubów do Chojnic, genezy skrojenia flagi „Arkoholicy” – pierwszy raz w historii gdynianie o tym głośno opowiedzieli, księdza – organizatora – mózgu operacyjnego chuliganów Bałtyku i licznych perypetii z nim związanych na szlaku, powstawania i upadków zgód – szczerego spojrzenia na temat włącznie z wytknięciem swoich własnych słabości i porażek. Oczywiście nie było nas przy tych wszystkich kwestiach. Wydaje się jednak, że opowieść chłopaków z Bałtyku Gdynia jest na tyle prawdziwa, że ciężko tam się doszukiwać prób unikania czy uciekania od odpowiedzi. Bałtyk już w zasadzie nic nie musi udowadniać, a koniec odpowiedzi na jedno z pytań dotyczących pochojnickich wydarzeń mówi bardzo wiele: „Jeszcze wtedy nikt z nas sobie nie zdawał sprawy, ale napisała się historia końca naszej ekipy”.
Całe lata nie gościła rubryka Wielkie ekipy i ich fan cluby. Na opis swoich włości w województwie świętokrzyskim zdecydowali się kibice Korony Kielce. Ciekawa lektura, odkrywająca aspiracje Złocisto-krwistych, ale także i pokazująca tereny, którymi udało im się zawładnąć na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
Na kontynuację pierwszego dzieła zdecydował się chuligan warszawskiej Legii, zatem nie było innej możliwości, by zrecenzować pozycję „Chłopcy z Łazienkowskiej II” autorstwa Tadeusza Brzozowskiego. Ci, którzy czytali część pierwszą, z pewnością dwójkę już nabyli. Ci zaś, którzy do teraz tego nie zrobili, czym prędzej powinni naprawić swój karygodny i wręcz niewybaczalny błąd. Takiej książki, z takimi historiami, tak ciekawie napisanej i to z rąk osoby z pierwszego rzędu historycznej bandy nie było na kibolskim rynku wydawniczym jeszcze nigdy. I tylko pozostaje wierzyć, że trzecia część już „się pisze”.
Swojej szansy przedstawienia bardzo bogatej kibicowskiej historii w dziale Mniejsze ekipy doczekali się fanatycy GKS Szombierki. Jedna z najmniejszych niezależnych ekip Górnego Śląska, położona w skrajnie nieprzyjaznym terenie, w zasadzie sąsiadująca z centrum miasta. Nie dziwi zatem mnogość opisywanych perypetii z kibicami Polonii Bytom, których Zieloni mieli bez liku. Dla niebiesko-czerwonej młodzieży Szombry były zawsze dobrym punktem przetarcia na chuligańskim szlaku, a z lektury dowiecie się, jak wygląda prawdziwe życie derbowe mniejszej ekipy u boku potentata, żyjącej w prawdzie względem swojego wroga, a nie sztucznym zafałszowaniu dla świętego spokoju. Ale żywot Szombrów, to nie tylko ciągłe zagrożenie ze strony Polonii. Przeczytajcie. Warto zrozumieć, jak żyć muszą inni, a są przecież tacy sami, jak Wy – kochają swój klub, chcą za nim jeździć i go wspierać. Tyle, że jest ich za mało.
Powrócili Wyjazdowicze, a tym razem swoje przygody przedstawił kibol Pogoni Szczecin. Są i wątki satyryczne, i kabaretowe, i grozy, i prozy życia... Życie fanatyka-wyjazdowicza z lat 90. w pigułce. Tak to wówczas wyglądało – wyjazdy za klubem były jedną wielką przygodą i nigdy człowiek nie wiedział, co czeka go na następnej stacji kolejowej, ba, w kolejnym przedziale w pociągu...
Etatowo w numerze stałe pozycje:
- „To i owo Pacanowo”
- „Old School” Gwardia Koszalin i Polonia Bytom
- „Odchamiacz”
TMK wysyłamy jedynie po uprzedniej wpłacie pieniędzy na konto -nie ma opcji wysyłki "za pobraniem".