VENDÉGSZEKTOR NR 9 marzec 2020
VENDÉGSZEKTOR NR 5 z marca 2020
Węgierski, pełnokolorowy magazyn kibicowski, poświęcony krajowej i zagranicznej scenie kibicowskiej. Nazwa magazynu po polsku oznacza "Sektor gości".
W numerze m.in. wywiad z kibicami Sepsi OSK (węgierską ekipą w Rumunii) oraz z Horde Zla (FK Sarajewo). Przedstawione są bliżej także "sekcje sportowe" band Ferencvarosu Budapeszt i Diosgyoru Miszkolc.
Ilość stron: 80.
Format A5, okładka lakierowana.
Recenzja poprzednich numerów Vendegszektor w miesięczniku "To My Kibice":
W kraju naszych Bratanków od kilku miesięcy ukazuje się oficjalny magazyn „VENDÉGSZEKTOR”. Format, papier i oprawa jak w „TMK”, a ilość stron jest zmienna (numer drugi ma ich 64, a trzeci 72). Dużo większa jest natomiast czcionka, mniejsza ilość zdjęć i ogólnie jest tu dużo luźniej niż u nas. Z jednej strony zyskuje na tym strona wizualna pisemka, z drugiej – traci ilość treści. Co lepsze? Trudno powiedzieć. Cieszymy się w każdym razie bardzo, że po latach kryzysu węgierski ruch kibicowski powoli dźwiga się w górę, a dawny magazyn „3.Felido” (nie ukazuje się już od kilkunastu lat) w końcu znalazł godnego zastępcę. Wydawcą „Vendégszektor” są trzej kibice z Carpathian Brigade – aktywnej grupy kibiców reprezentacji Węgier, która od kilku lat udanie wprowadza pierwiastek ultra do przesiąkniętych piknikiem klimatów reprezentacyjnych. Zawartość to materiały zarówno ze sceny węgierskiej, zagranicznej, jak i oczywiście z kadry. Podstawą pisma są wywiady, nieco mniej jest reportaży z najważniejszych krajowych meczów i galerii fotek (typu derby Budapesztu, finał Pucharu Węgier, czy europejskie puchary). Do węgierskich ekip kibicowskich zaliczany jest tradycyjnie też DAC Dunaszerdahely (Dunajska Streda – Słowacja). Interesujący wydaje się artykuł o klimatach kibicowskich w Londynie, czy wywiad z Olivierem – dawnym młynowym Ultras Rapid (Wiedeń). Ciekawie wyglądają też wywiady z mniej znanymi w Polsce ekipami węgierskimi, takimi jak GWA (Haladás Szombathelyi), czy Magico Ultras (Mezőkövesd). Są tu też reportaże z finału Pucharu Polski, czy derbów Belgradu.
Podsumowując – bardzo dobrze zapowiadające się i ciekawie zaaranżowane pismo, o profesjonalnym wyglądzie. Ach, gdyby tak znać jeszcze węgierski, lub choćby jego podstawy... ;-)
Magazyn wysyłamy jedynie po uprzedniej wpłacie pieniędzy na konto -nie ma opcji wysyłki "za pobraniem"
Cena zawiera koszt wysyłki.
Wysyłka listem ekonomicznym.